Chociaż nie mam zamiaru głosować na PJN, to życzyłbym sobie wysokiej wygranej PJN nad Ruchem Poparcia Palikota. Niestety, wszystko moim zdaniem wskazuje na to, że będzie wręcz przeciwnie i to z kilku powodów.
Pierwszy jest taki, że RPP jest wyrazisty, zaś PJN nijaki. Drugi jest taki, że Palikot ma projekt Rzeczpospolitej Palikota, zaś PJN chce nieco poprawić III RP, ale pozostając w jej ramach. Trzeci jest taki, że Janusz Palikot wypada w tzw. debatach bardziej autentycznie, niż np. Paweł Kowal, a to może mieć znaczenie dla niezdecydowanych. Czwarty jest taki, że po śmierci śp. Andrzeja Leppera na rynku usług politycznych występuje deficyt liderów, a brak ten lepiej uzupełnia Janusz Palikot. Ostatni jest zaś taki, że stara ubecja i wszystko co się z nią wiąże nie będzie miała oporów z popieraniem Palikota.
Mimo wszystko bardzo chciałbym się mylić i życzyłbym sobie, by PJN osiągnęła nieco ponad 2%, a RPP niecały 1%. Obawiam się jednak, że RPP z dużą nadwyżką przekroczy 3%, a PJN będzie walczyła z 1%.