Jest sobie taka strona Europolu(1). 19 kwietnia 2011 roku opublikowano na niej raport dotyczący europejskiego terroryzmu. Stronę tę oraz dokument w formacie PDF zawarty pod drugim linkiem dedykuję funkcjonariuszom Gazety Wyborczej oraz ministrowi w krótkich spodenkach, czyli Radosławowi Sikorskiemu.
Dlaczego?
Bo okazuje się, że w 2010 roku w Europie było 249 ataków terrorystycznych. Najwięcej było ich w Hiszpanii (90), we Francji (84) oraz w Wlk. Brytanii (40). W Polsce - jak wiadomo - nie było ich wcale.
Bardziej ciekawa jest inna statystyka z tego okresu, mianowicie odpowiadająca na pytanie, kto w Europie uprawiał terroryzm. I tak:
Islamist - 3
Separatist - 160
Left-wing - 45
Right-wing - 0
Single-issue - 1
Not specified - 40
Rosyjskojęzycznym podpowiem, że left-wing to lewicowy, right-wing prawicowy, a not specified oznacza nie określony (nie wyspecyfikowany). Reszty mogą się domyślić.
Zestawmy tę oficjalną statystykę z tym, co napisano(3) w Gazecie Wyborczej 5 dni temu:
Na miejscu naszych władz wezwałbym w poniedziałek szefa policji i zapytał, co jego ludzie robią, żeby trzymać pod kontrolą prawicowy terroryzm w Polsce. Szaleńców nigdzie nie brakuje. Norwegowie też wierzyli, że u nich to się nie może zdarzyć.
I z tym, co powiedział ostatnio(4) nasz antywizerunkowy minister spraw zagranicznych:
W Polsce nie brak ludzi myślących tak jak Behring Breivik, który strzelał do rodaków, by obalić rząd, ponieważ uważa, że jest on pozbawiony prawnego i politycznego tytułu do rządzenia. W Polsce też mamy środowiska, które uważają, że demokratycznie wybrany prezydent czy rząd to zdrajcy, którzy naprawdę nie reprezentują Polski i Polaków. To są bardzo niebezpieczne emocje i ich podsycanie może prowadzić do takich nieobliczalnych skutków.
Na podstawie oficjalnych statystyk europejskich, powstałych na szczęście przed norweską tragedią, można powiedzieć jedno - prawdziwym zagrożeniem dla Polski jest lewackie środowisko Agory, ITI, byłych komuchów i donosicieli. Potwierdza to nb. przypadek łódzki, gdzie PO głosem swojego wicemarszałka usiłowała zawłaszczyć sobie rolę pokrzywdzonego, a PiS z roli ofiary przerabiano na przestępcę.
(1) http://euro-police.noblogs.org/2011/04/the-europol-terrorism-situation-and-trend-report-2011/
(2)https://www.europol.europa.eu/sites/default/files/publications/te-sat2011_0.pdf
(3)http://wyborcza.pl/1,75968,9995929,Skrajna_prawica_jak_islamisci.html
Komentarze