Zapewne nie wiedząc o tym, Paweł Krysiński nieświadomie wskazał, na jakiej zasadzie czyjeś poglądy powinny wylądować na śmietniku historii. A już na pewno nie wie o tym, że wyrzucił na rzeczony śmietnik... samego siebie.
Wedle jasnej sugestii imć Pawła Krysińskiego osoby Janusza Korwina-Mikke, Macieja Giertycha, Ryszarda Bendera, Jerzego Roberta Nowaka, Pawła Kukiza, Stanisława Pięty, Rafała Ziemkiewicza i Jana Pospieszalskiego śmiało można zaliczyć do grona faszystów. Pomieszał ich przy tym nie tylko z MW i ONR, lecz nawet z kibolami ze stadionów piłkarskich.
Szkoda czasu na szczegółową analizę słów Pawła Krysińskiego, tym bardziej, że jego niektóre odpowiedzi na komentarze zeszły już poniżej poziomu śmietnika. Bardzo dobrze się stało, że notka ta wylądowała u góry SG, bo expressis verbis stanowi dowód, że nawet skrajnie lewackie i zwyczajnie głupie poglądy nie są w S24 dyskryminowane.
Paweł Krysiński postępuje zgodnie z nauką hipokryzji, popularyzowaną w Polsce głównie przez środowisko Gazety Wyborczej, na mocy której domaga się bezwzględnego szacunku dla własnych poglądów i roli jedynego arbitra, jeśli idzie o poglądy odmienne.
W mojej ocenie Paweł Krysiński jest przypadkiem straconym, ale też niebezpiecznym. Nie zauważył bowiem momentu, w którym sam stał się ofiarą indoktrynacji szerzonej przez czerwonoróżowe środowisko GW. Uważam również, że ludzie jego pokroju gotowi będą w przyszłości niszczyć i zabijać, byleby tylko przysłużyć się idei szerzenia tolerancji.
http://kontra.salon24.pl/248764,miejsce-faszyzmu-jest-na-smietniku-historii
